Harry Potter i Kamień Filozoficzny.

Narcyza

Największą wadą tej książki, jest to, że ma bardzo mało stron.

I tu, właśnie w tej książce był Harry. Tak mały, słodki chłopaczek, który nic o magii nie wiedział. Wtedy był TYM Harrym, którego Rowling stworzyła, a którego my pokochaliśmy.

Książkę tę darzę niesamowitym uczuciem. Zajmuję honorowe miejsce, przy moim łóżku.

A wy ?

Courage · Wysłany: Nie 20:32, 02 Mar 2008 Temat postu:

Tak, moja też ma swoje specjalne miejsce. Kto by pomyślał, że od tego tomu aż do siódmego aż Tyle się zmieni. W tym pierwszym tomie poznawaliśmy świat magii, przeżywaliśmy przygody, uczyliśmy się latać na miotle, poznawaliśmy adrenalinę Qudditcha, zaczynaliśmy rozumieć potęgę nie tylko miłości ale przyjaźni. W tym pierwszym tomie było tak pięknie, tylko Harry, Ron i Hermiona wraz z Hogwartem i zagadki... a potem wszystko stawało się dorosłe. To tak jakby jasne słońce z czasem przykrywały ciemne chmury burzowe.

Narcyza · Wysłany: Nie 20:47, 02 Mar 2008 Temat postu:

Czytając Insygnia nie wierzyłam, że czytam coś napisanego przez Asię. Dla mnie było to kolejne opowiadanie jakiegoś potteromaniaka.

A tu klops.

To było "na prawdę".

Courage · Wysłany: Nie 21:53, 02 Mar 2008 Temat postu:

Tak, rzeczywiście Insygnia były takie jakby... pisała je nie z przyjemności ale z jakiegoś obowiązku. Brakowało w nich tej magii. Te odcinki w namiocie... nie, to nie jej styl.

Narcyza · Wysłany: Sob 11:16, 15 Mar 2008 Temat postu:

Tak były "puste". Hermiona była inna. Wiem, że była tam dorosła, ale brak było tej jej wyniosłości i wszechwiedzy.

A Harry? Nie. TO nie był Harry...

Courage · Wysłany: Sob 19:46, 15 Mar 2008 Temat postu:

Wszyscy są zawiedzeni TYM Harrym.
Wiesz, mi najbardziej przeszkadzała miłość Rona i Hermiony,
w poprzednich częściach byli zgraną paczką przyjaciół, a tutaj każdy taki rozhisteryzowany...

Narcyza · Wysłany: Sob 21:19, 15 Mar 2008 Temat postu:

To było takie sztuczne. Hermiona zachowywała się jak stara dewotka. ^^ Ron jakby miał zaraz zejść.
A Harry? No właśnie tam był Harry. A nie jak wcześniej taki "James".

Marlenka · Gość

Tak... Ja też jestem strasznie zawiedziona Insygniami... No bo brakowało tej magii, tego wszystkiego co było w poprzednich częściach... Jednak każdy Harry jest, był i będzie w naszych sercach, bo... Trudno będzie zapomnieć o tym wyimaginowanym świecie magii... Ale nie jest to też bajka.... Zginęło dużo ludzi i Zgredek... Eh... Zgredek był najlepszy Very Happy

Gdy się czyta 7 tom to ma się takie wrażenie, które strasznie kłuje w serce, że Rowling pisała to z przymusu... Już bez tej miłości... Tej magii....

Courage

Marlenka, a może byś się zalogowała na stałe? Było by wspaniale! Very Happy

A co do wypowiedzi - zgadzam się. To nie była ona.

Alva

Mało stron? XD dla mnie to za dużo jest xd